Magiczne wypadki?
Zastanowił się chwilę. W sumie to nie było tego aż tak mało, jak można by się spodziewać po kimś, kto nosi nazwisko Bloodshed. Zanim jednak opowiedział swoją zwariowaną historię, wysłuchał tego, co miała do powiedzenia przeurocza istotka imieniem Susan:
-Kiedy byłam mała wpadłam do kociołka...
-Z magicznym napojem? Tak jak Obelix? - przerwał jej ze złośliwym uśmieszkiem na twarzy.
-Znasz mugolskie komiksy?
-Jasne - wzruszył ramionami. -Znam dużo mugolskich rzeczy. No, to jak z tym kociołkiem?
-Wpadłam do kociołka po eliksirze zmiany postaci i przez tydzień miałam szczurzy ogon. Ale to nie było najgorsze. Miałam też wielkie, szczurze zęby! Mama nie wypuszczała mnie przez ten czas z domu.
Cała trójka zaśmiała się na wzmiankę o szczurzych zębach, po czym dziewczyna kontynuowała:
-Później gnom z mojego ogródka stwierdził, że jestem bardzo ładną dziewczynką, więc postanowił zabrać mnie wbrew mojej woli do lasu, żeby tam robić ze mną, jak to ujął, "rzeczy dla zakochanych".
-Och - Serge wydał z siebie niskim głosem, podczas gdy na twarzy Luciany pojawiło się przerażenie.
-Ale nic ci nie zrobił, prawda? - zapytała Luciana, druga urocza istotka.
-Na szczęście mój brat w porę zareagował. Dopiero kilka lat później dowiedziałam się, co miał na myśli ten mały zboczeniec. Od tamtej pory boję się gnomów i nie wychodzę z domu, kiedy jakiś jest w pobliżu.
-A ty, Serge? - zapytała Luciana, wyraźnie zainteresowana.
-Cóż, ja byłem bardzo nieostrożnym dzieciakiem i często pakowałem się w kłopoty. A to wróżki powyrywały mi trzy czwarte włosów, a to innym razem jednorożec pomylił je z sianem - powiedział, a dziewczęta zaśmiały się uroczo. - Później wsadziłem rękę do kotła po eliksirze i teraz mam bliznę - podwinął rękaw, by pokazać koleżankom znamię. - Mój brat ma takie samo, ale z drugiej strony.
Uśmiechnął się na myśl o wspierającym bracie, jednak szybko wrócił do rozmowy z Lucianą i Susan.
-Ale ostatnie jest najlepsze - spojrzał na nie swoimi błękitnymi oczami, mógł przysiąc, że rudowłosa piękność drgnęła. -Mnie też chciał zgwałcić gnom.
Dziewczyny przez chwilę patrzyły na niego, po czym wymieniły spojrzenia i znów wlepiły w niego swoje cudne oczęta.
<Luciana?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz