czwartek, 28 czerwca 2018

Od Luciany cd Susan

Naprawdę?!
Czując na sobie te wszystkie spojrzenia, poczuła się, jak najgorsza osoba na świecie. Owszem, chciała o to zapytać i tego nie żałowała, ale fakt, że powiedziała to tak głośno, ją wpienił. Przecież nie miała takiego zamiaru! Na szczęście dziewczyna, nie miała jej tego za złe, a nawet pozwoliła jej z nią usiąść. Powoli zaczęła wracać do siebie z sytuacji sprzed chwilą, nie czując już aż takiego poczucia winy. Rozbawiło ją niezmiernie spojrzenie, które jej towarzyszka rzucała w stronę Bloodshed'a. Chcąc nie chcąc znała jego rodzinę dość dobrze. Co prawda bliższy kontakt, oprócz tego w szkole, miała z nimi tylko raz i to wtedy, kiedy miała dziewięć lat. Nawet wtedy żaden z nich nie przejawiał chęci do rozmowy z kimkolwiek, kto nie należał do ich rodziny. Luciana nie winiła ich, ponieważ sama rozmawiała tylko z Felicianą i Antonio.
- Luciana Calabrese - uścisnęła jej dłoń, tym razem robiąc to o wiele dokładniej, niż wcześniej.
Nie miała pojęcia dlaczego przedstawiła się całym imieniem, kiedy ona tego nie zrobiła. W sumie, od dziecka było jej wpajane, że powinna szczycić się swoim nazwiskiem. Jakie jest, jednak prawdopodobieństwo, że Susan słyszała je wcześniej?
Położyła książkę na biurku i spojrzała na te dziewczyny. Naprawdę mocno wkuwała na sumy.
- Więc w której klasie jesteś? - zapytała, żeby rozluźnić nieco atmosferę i zmienić temat.
Nie pamiętała, kiedy ostatni raz była dla kogoś taka miła. Miała nadzieje, że nie ma tu żadnego ze szpiegów Valerii. Już mogła sobie wyobrazić jej zadowolony uśmiech na twarzy i paplanie o tym, jak zaczyna robić się coraz miększa na przestrzeni lat. Wewnętrznie się na to skrzywiła.
- W trzeciej - odparła.
- To tak samo jak ja - powiedziała, ze znudzeniem obserwując resztę pomieszczenia.
O dziwo, dzisiaj dużo uczniów postanowiło odwiedzić mury biblioteki.
- Jak ci idzie nauka na sumy? - tym razem głos zabrała Susan.
- W porządku. Teraz zostaje, tylko mieć nadzieje, że niczego nie zapomnę - uśmiechnęła się lekko, stukając paznokciami w okładkę swojej książki - A tobie?

<Susan?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz